Ech... czemu nie może być więcej
wolnego w środku tygodnia… Tym razem korzystając, że mamy święto (również
prywatne) postanawiamy spędzić dzień w Sudetach Wschodnich, zaliczając szczyt
kolejnej góry należącej do Korony. Nasz wybór padł na Śnieżnik… Dobrze, że góra
leży w obrębie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego ponieważ możemy zabrać
czworonoga, a z Parkami Narodowymi nie byłoby tak łatwo… Wyruszamy wcześnie,
chcemy być na szlaku najpóźniej o 9:00… Cel: Międzygórze, skąd czerwonym
szlakiem – najbardziej stromym, jednak najszybszym i najbardziej widokowym,
chcemy zdobyć szczyt.
Śnieżnik zwany również
Śnieżnikiem Kłodzkim to najwyższy szczyt Masywu Śnieżnika. To jedyna góra w
masywie, która wystaje ponad górną granicę lasu. Szczyt stał się modnym celem
wędrówek w połowie XIX wieku, kiedy góra wraz
z okolicą stała się własnością księżniczki Marianny Orańskiej...
podziwiano z niech wschody i zachody słońca…
Parkujemy przy słynnym Domu Wypoczynkowym GIANT, który w porównaniu do innych tego typu obiektów w Międzygórzu,
trzyma się całkiem dobrze i omijając bokiem rozpoczynającą się właśnie procesję
z okazji Bożego Ciała cofamy się w głąb
miejscowości poszukując czerwonego szlaku.
Dom Wypoczynkowy GIANT |
Początkowo szlak prowadzi asfaltową drogą... |
Początkowo droga prowadzi asfaltem lekko wznosząc się do góry… Borys ochoczo korzysta z kąpieli w Wilczce, która płynie wzdłuż drogi…
Kąpiel w lodowatej Wilczce... |
Po kolejnych 25 minutach
(normalnie ten odcinek powinno się przejść w maksymalnie 15 minut, my
chłodziliśmy psa co kilka metrów w rzece stąd opóźnienie) dochodzimy
do kolejnego rozwidlenia szlaków. Tu też robimy krótki odpoczynek na
przestudiowanie mapy i uzupełnienie płynów.
ciekawe kto go wychował...??? |
Kierujemy się na prawo, przez
mostek, górską rzekę zostawiamy w tyle… szkoda… liczymy po cichu, że pies da
radę wejść na szczyt… Kolejne rozwidlenie... odbijamy w lewo... Stąd rozpoczynamy bardzo strome podejście… kamienie i
rozległe korzenie drzew nie ułatwiają wędrówki…
Po 10 minutach wchodzimy na szeroki trakt leśny, gdzie wzdłuż ścieżki ustawiono ławeczki. Teraz przez kilkaset metrów szlak będzie wznosił się łagodnie pod górę. Po lewej stronie zaczynają się nam ukazywać rewelacyjne widoki na sąsiednie pasma górskie i okoliczne miejscowości.
Czerwony szlak odbija w lewo... |
Po 10 minutach wchodzimy na szeroki trakt leśny, gdzie wzdłuż ścieżki ustawiono ławeczki. Teraz przez kilkaset metrów szlak będzie wznosił się łagodnie pod górę. Po lewej stronie zaczynają się nam ukazywać rewelacyjne widoki na sąsiednie pasma górskie i okoliczne miejscowości.
Po chwili marszu szlak mocno
odbija w prawo i z tego miejsca rozpoczniemy strome podejście zboczem Średniaka
do Hali pod Śnieżnikiem i znajdującego się tam schroniska.
Borys zaliczył awanturę z innym
pobratymcem jeszcze zanim zaczęliśmy się wspinać, dlatego też co chwila
rozglądamy się za „jego” wrogiem, żeby w miarę szybko zareagować na tak wąskiej
ścieżce…
Dochodzimy do schroniska, ale to
jeszcze nie koniec wycieczki… Ze schroniska niebieskim szlakiem przez kolejne 40 minut wchodzimy na szczyt…
Ciekawostką jest fakt, że pod koniec XVIII wieku na Śnieżniku istniał budynek mieszkalny dający schronienie piechurom, wzniesiono także kamienną wieżę widokową której resztki murów możemy dostrzec na samym szczycie.
Po kolei wchodzimy na kopułę z kamieni,, by znaleźć się na najwyższym punkcie szczytu. Patrząc z wysokości dostrzegamy usypany z kamieni napis: Marta czy wyjdziesz za mnie? Oj biedak naprawdę się namęczył, mam nadzieję, że trud się opłacał i owa Marta wyraziła zgodę…
Ciekawostką jest fakt, że pod koniec XVIII wieku na Śnieżniku istniał budynek mieszkalny dający schronienie piechurom, wzniesiono także kamienną wieżę widokową której resztki murów możemy dostrzec na samym szczycie.
Po kolei wchodzimy na kopułę z kamieni,, by znaleźć się na najwyższym punkcie szczytu. Patrząc z wysokości dostrzegamy usypany z kamieni napis: Marta czy wyjdziesz za mnie? Oj biedak naprawdę się namęczył, mam nadzieję, że trud się opłacał i owa Marta wyraziła zgodę…
Przysiadamy na szczycie na jednym
z wielu porozrzucanych kamieni… Borys wykorzystuje każdą chwilę, żeby odpocząć.
Na Śnieżniku pogoda jest zdradliwa, musimy wyciągnąć kurtki bowiem zerwał się gwałtowny wiatr i mimo
wysokiej temperatury zaczynamy odczuwać chłód… Zostajemy na szczycie pół
godziny…
W drodze powrotnej robimy dłuższy
postój w Schronisku na Śnieżniku… Schronisko to
wybudowano w 1871 roku na zlecenie księżnej Orańskiej. Kudłaty jak zwykle jest atrakcją
okolicy…Widoki ze schroniska są rewelacyjne, góry Złote, Bardzkie, Mały
Śnieżnik… wysiłek się opłacał… Najedzeni i napojeni rozpoczynamy powrotną
wędrówkę do centrum Międzygórza…
Po półtoragodzinnym marszu dochodzimy do centrum Międzygórza nazywanego "alpejskim" kurortem. Postanawiamy trochę rozejrzeć się po okolicy... Miejscowość powstała jako osada leśna w XVI wieku jednak prawdziwy rozkwit nastąpił tu za czasów wspomnianej już Księżnej... Warto przespacerować się wśród tutejszych zabudowań, które powstały na wzór tyrolski.
Do niewątpliwych atrakcji okolicy należy bez wątpienia słynny Wodospad Wilczki, a dzieciom powinien spodobać się utworzony na stokach Iglicznej Ogród Bajek.
Niestety długo nie pozwiedzaliśmy... Pies jak tylko zauważył samochód zaczął niemiłosiernie ciągnąć w jego stronę, dając tym samym do zrozumienia, że trochę przesadziliśmy z tym dzisiejszym spacerem...
Po półtoragodzinnym marszu dochodzimy do centrum Międzygórza nazywanego "alpejskim" kurortem. Postanawiamy trochę rozejrzeć się po okolicy... Miejscowość powstała jako osada leśna w XVI wieku jednak prawdziwy rozkwit nastąpił tu za czasów wspomnianej już Księżnej... Warto przespacerować się wśród tutejszych zabudowań, które powstały na wzór tyrolski.
Do niewątpliwych atrakcji okolicy należy bez wątpienia słynny Wodospad Wilczki, a dzieciom powinien spodobać się utworzony na stokach Iglicznej Ogród Bajek.
Niestety długo nie pozwiedzaliśmy... Pies jak tylko zauważył samochód zaczął niemiłosiernie ciągnąć w jego stronę, dając tym samym do zrozumienia, że trochę przesadziliśmy z tym dzisiejszym spacerem...
:-) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz