14. WIELKA SOWA (1015 m.n.p.m.)– 11.11.2014 r.
Sokolec - Schronisko Sowa - Wielka Sowa
W ostatni dzień długiego weekendu
wybieramy się w Sudety Środkowe, a naszym celem staje się szczyt Wielkiej Sowy
w Górach Sowich… Pogoda jak na tę porę roku jest rewelacyjna…
Zielony szlak na szczyt Wielkiej Sowy... |
Tym razem jedziemy w trójkę, a
właściwie w czwórkę licząc naszego Borysa… Cały masyw znajduje się w Parku
Krajobrazowym Gór Sowich dlatego nie ma problemu z zabraniem czworonoga.
Nazwa góry najprawdopodobniej pochodzi
od Celtów, którzy przybyli na te tereny w poszukiwaniu złota i oznaczała nic
innego jak miejsce, w którym znajduje się coś cennego… A ciekawe ilu z Was pomyślało, że nazwa ma coś
wspólnego z sowami… Mnie początkowo przemknęło to przez myśl…
Spośród kilku szlaków wybieramy
zielony… Samochód zostawiamy na ostatnim parkingu w Sokolcu (630 m. n.p.m.),
skąd rozpoczynamy naszą wędrówkę na szczyt… Według znaków powinno nam to zająć
1,20 h… Większość turystów wybiera szlak czerwony z Przełęczy Sokolej, ale
przez znaczną część prowadzi on po asfaltowej drodze… Stawiamy na kontakt z
naturą…
Pierwsze 30 minut to wspinaczka
pod górę w błocie… Wzdłuż szlaku zielonego rozciągała się kiedyś malownicza
wieś Sowa… Do tej pory w lesie możemy natrafić na ruiny dawnych domów
wczasowych…
Dochodzimy do Schroniska Sowa
(880 m. n.p.m.), które zostało oddane do użytku w 1897 roku. Nie zatrzymujemy
się… może w drodze powrotnej… od wejścia na szczyt dzieli nas 35 minut marszu…
Naszą uwagę przyciąga
niespotykany nigdzie w Polsce kolor szlaku wymalowany na drzewach – fioletowy.
To tzw. „Srebrna Droga” czyli szlak biegnący nad Doliną Srebrnej aż do
Przełęczy Walimskiej, który oprowadza po dawnych sztolniach górnictwa srebra…
Schronisko Sowa |
Przez krótki odcinek trzy szlaki
czerwony, zielony i fioletowy prowadzą razem pod górę… Po kilkunastu metrach
zielony i czerwony ostro skręcają w prawo…
Otaczająca nas roślinność robi
się coraz bardziej karłowata, a ścieżka kamienista… czyli zbliżamy się do tysiąca…
Na horyzoncie, pomiędzy drzewami pojawia się kamienna wieża widokowa…
Kamienna wieża na Wielkiej Sowie,
która znajduje się również w herbie miasta Pieszyce, powstała w 1906 roku. Wysoka
na 25 metrów stanowi świetny punkt widokowy na całą okolicę… Po uiszczeniu
opłaty w zawrotnej kwocie 2 zł możemy podziwiać panoramę Sudetów Środkowych aż
po Ślężę… No właśnie… możemy… co wcale nie oznacza, że będziemy… My nie
mieliśmy tego szczęścia… Z góry mogliśmy zobaczyć wszechobecną mgłę…
Przysiadamy na jednej z drewnianych ławek, co wcale nie było łatwym osiągnięciem bowiem z minuty na minutę przybywało turystów… i posilając się pyszną grochówką serwowaną z żołnierskiej kuchni polowej rozmyślamy co dalej począć z tak mile rozpoczętym dniem…
Decyzja zapada bardzo szybko… schodzimy z Sowy, pakujemy się do auta i podjeżdżamy ok. 40 km do miejscowości Sobótka… Spróbujemy zdobyć drugi szczyt należący do Korony – Ślężę…
Widok z kamiennej wieży na Wielkiej Sowie... |
Przysiadamy na jednej z drewnianych ławek, co wcale nie było łatwym osiągnięciem bowiem z minuty na minutę przybywało turystów… i posilając się pyszną grochówką serwowaną z żołnierskiej kuchni polowej rozmyślamy co dalej począć z tak mile rozpoczętym dniem…
Gorąca grochówka... |
na pożegnanie... |
Decyzja zapada bardzo szybko… schodzimy z Sowy, pakujemy się do auta i podjeżdżamy ok. 40 km do miejscowości Sobótka… Spróbujemy zdobyć drugi szczyt należący do Korony – Ślężę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz